
Instytut Teologiczny został powołany przez pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę. Wówczas podlegał pod UKSW w Warszawie. Po kilkuletniej przerwie w 2022 r. z inicjatywy bpa Damiana Bryla instytut na nowo rozpoczął działalność w ramach Akademii Katolickiej w Warszawie.
- W studium podyplomowym teologiczno-katechetycznym kształcą się przyszli katecheci. Nauka trwa dwa lata. Zajęcia odbywają się w każdą sobotę w godz. 8.00-17.30. Studenci pogłębiają wiedzę z przedmiotów biblijnych, teologii dogmatycznej, fundamentalnej, moralnej, a także jest przygotowanie katechetyczne i pedagogiczne – powiedział KAI ks. dr Piotr Górski, dyrektor Instytutu Teologicznego
Diecezji Kaliskiej im. bł. Franciszka Stryjasa.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. biskup kaliski odwołując się do czytań z dnia stwierdził, że dzisiaj często ten kto głosi wierność Panu Bogu, głosi Ewangelię doświadcza odrzucenia i oporu ze strony innych.
- Dzisiaj gdy chcemy zanieść dobre słowo nadziei, słowo umocnienia, słowo pociechy, a nade wszystko słowo Boże musimy liczyć się z tym, że wielu nas nie przyjmie i nas odrzuci. Ważne jest drodzy, żebyśmy nigdy nie zwątpili w Boże słowo, a z drugiej strony, żeby ta sytuacja nas nie zniechęciła, żebyśmy w oparciu o Bożą łaskę potrafili zmierzyć z okolicznościami, z ludźmi, którzy nie zawsze będą z otwartym sercem nas przyjmować – powiedział bp Bryl.
Akcentował, że w centrum życia człowieka zawsze powinien być Jezus. - Ważne jest to, żeby mieć świadomość, że Jezus jest blisko, bo to daje mi pokój serca. Można mówić komuś: nie martw się, będzie dobrze, dasz radę, ale to nie jest doświadczenie chrześcijańskie. Nie wiemy jak będzie, ale wiemy jedno, że Pan będzie z nami i że On będzie dalej troszczył się o nas, bo nam już tyle razy to pokazał. To jest nasza nadzieja, że jutro nie będziemy sami, że to co będzie jutro jest w rękach Ojca, a nie jakiegoś ślepego losu. I to jest nadzieja naszej wiary – przekonywał kaznodzieja.
Po Mszy św. bp Damian Bryl wręczył absolwentom studium teologiczno-katechetycznego dyplomy.
Ewa Kotowska-Rasiak/KAI