Bp Buzun: módlmy się, aby sumienia Polaków nie ulegały demoralizacji
15 września 2024
- Niech bł. katecheta będzie dla nas wzorem i prowadzi, abyśmy wypełnili nasz święty obowiązek wychowania młodego pokolenia w duchu wiary i miłości, abyśmy podjęli ten czas próby naszych sumień - mówił bp Łukasz Buzun w katedrze w Kaliszu na zakończenie XIV Tygodnia Wychowania. Podczas Mszy św. wspominano bł. Franciszka Stryjasa, który w czasie II wojny na ziemiach kaliskich uczył religii i przygotowywał dzieci do I Komunii św.
Bp Buzun: módlmy się, aby sumienia Polaków nie ulegały demoralizacji

Na początku Eucharystii ks. prał. Adam Modliński przypomniał, że 31 lipca minęło 80 lat od męczeńskiej śmierci bł. Franciszka Stryjasa, a 13 czerwca 25 lat od wyniesienia go do chwały ołtarzy. Dodał, że w katedrze znajduje się trumienka z doczesnymi szczątkami błogosławionego. – Od bł. Franciszka chcemy uczyć się odwagi w wyznawaniu wiary. On nam przypomina jak ważne jest wychowanie młodego pokolenia w duchu chrześcijańskich wartości, które od początku określały tożsamość narodu polskiego – powiedział proboszcz kaliskiej katedry.

W homilii celebrans podkreślał, że bł. Franciszek Stryjas szedł drogą wiary, ryzykował swoją wolność i życie, kierując się światem wiary nadprzyrodzonej, która rozświetlała mu drogę. - Jego wiarę można było zobaczyć w uczynkach. On jest dla nas przykładem, że nie można zdobyć wolności zewnętrznej kosztem wewnętrznej niewoli. Nie możemy pozwolić, żeby jakieś środowiska naruszały ład sumień, zasady moralne i etyczne, żeby przewrotnie tłumaczyły idee wolności i tolerancji – zaznaczył bp Buzun.

Wskazał, że Polacy zawsze byli zdolni do wielkich ofiar, zwłaszcza w czasach wielkiej próby sumień. – To jest dla nas stale aktualną przestrogą i wezwaniem do czujności, aby sumienia Polaków nie ulegały demoralizacji. Słyszymy dzisiaj w mediach, jak wielki jest hałas, gdy chodzi o sprawy religii, katechezy w szkole. Niektórzy, żeby zagłuszyć w sobie sumienie chwalą się złem, które popełnili i chcą akceptacji społecznej. A przecież być człowiekiem sumienia to w każdej sytuacji słuchać swojego sumienia i jego głosu w sobie nie zagłuszyć – stwierdził kaznodzieja, który dodał, że dzisiaj za św. Janem Pawłem II możemy powiedzieć, że czas próby polskich sumień trwa.

Biskup pomocniczy diecezji kaliskiej odwołując się do kończącego się Tygodnia Wychowania akcentował, że rodzice chrześcijańscy mają prawo i obowiązek do wychowywania dzieci w wierze, zgodnie z własnym sumieniem.

– „Katastrofalną z punktu widzenia skuteczności wychowania byłaby sprzeczność pomiędzy wartościami przekazywanymi przez szkołę a tymi, jakie przekazują rodzice. A tak by się stało, gdyby dziecko wychowywane w rodzinie chrześcijańskiej, było w środowisku szkolnym przekonywane do czegoś zupełnie przeciwnego wierze w Boga – bo w szkole byłby realizowany program wychowawczy oparty na wartościach sprzeciwiających się przesłaniu Ewangelii. Rodzice, z których podatków też utrzymywana jest szkoła, mają prawo domagać się, aby szkoła poprzez obecne w niej lekcje religii wychowywała dziecko w harmonii z systemem wartości, przekazywanym w rodzinie i Kościele” – cytował list pasterski Konferencji Episkopatu Polski wystosowany na tegoroczny Tydzień Wychowania.

Przed zakończeniem Mszy św. świadectwem nt. bł. Franciszka Stryjasa podzieliła się Emilia Piechota, którą katecheta w czasie II wojny światowej przygotowywał do I Komunii św. – Uczył nas katechizmu, przygotowywał do spowiedzi św. Często barwnie opowiadał nam o Matce Boże, o Jej zwycięstwie nad Szwedami. Słuchaliśmy tego z zapartym tchem, a jak mówił o męce Pana Jezusa to płakaliśmy. Ta nauka była dla nas wielkim przeżyciem – wspominała pani Emilia.

Franciszek Stryjas urodził się 26 stycznia 1882 r. w Popowie. Przez pewien czas uczęszczał do szkoły w Szczytnikach. W 1901 r. ożenił się z Józefą z domu Kobyłka i zamieszkał w Kuczowoli. Po jej śmierci ożenił się z wdową Józefą Nosal i przeniósł do Takomyśli.

We wczesnej młodości Franciszek marzył, aby kiedyś mógł uczyć dzieci o Bogu. Marzenie to spełniło się w czasie okupacji niemieckiej, kiedy w 1940 r.  zabrano księży z Chełmc do obozu koncentracyjnego w Dachau i zamknięto kościoły w sąsiednich parafiach, zaczął potajemnie nauczać religii. Początkowo uczył u siebie w domu, na polach i łąkach. Gdy liczba dzieci powiększyła się, postarał się o nowe punkty w Szałem, Wolicy, Marcjanowie, Saczynie, Józefowie i Szczytnikach. Był oddany całym sercem podjętej przez siebie pracy. Czynił to z miłości do Boga i z troski o życie religijne dzieci. Z niezwykłą ofiarnością i narażeniem własnego życia, przez prawie trzy lata przygotował ok. 300 dzieci do I Komunii św. Za potajemne nauczanie dzieci religii został aresztowany przez policję niemiecką i osadzony w więzieniu gestapo w Kaliszu, gdzie po 10 dniach tortur w wyniku odniesionych obrażeń zmarł 31 lipca 1944 r.

Został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II w dniu 13 czerwca 1999 r. w Warszawie w grupie 108 błogosławionych męczenników.

Ewa Kotowska-Rasiak/KAI