W homilii celebrans wskazywał na rolę, jaką odgrywają ochotnicze straże pożarne dla społeczeństwa. - Jesteście wspólnotą służby i powołania, wspólnotą bardzo ważnego świadectwa, które wyraża się w różnych sytuacjach. Często w sposób nieprzewidziany przychodząc z pomocą ludziom doświadczonym nieszczęściem pożaru czy żywiołem powodzi dajecie świadectwo swojej służby i powołania. A są to niejednokrotnie sytuacje bardzo trudne, jak np. ostatnio akcja ratownicza w Poznaniu, gdzie oddało życie dwóch strażaków – powiedział biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Stwierdził, że strażacka służba wymaga wyrobienia wewnętrznego hartu ducha, odwagi i w wielu sytuacjach ofiarności.
Zauważył, że strażackie powołanie ukazuje etyczną siłę ludzkiego braterstwa. – Wasza służba stanowi nieustanne dawanie świadectwa o tym, że bliźni w chwili nieszczęścia, zwykle nagłego i nie przewidywalnego, nie pozostaje sam, może liczyć na pomoc drugiego człowieka, na braterską dłoń, na skuteczne działanie strażackich ochotniczych formacji – podkreślał kaznodzieja.
Akcentował, że zadaniem wszystkich Polaków jest dzisiaj nie tylko to, aby stać na straży polskich domów, rodzin, gospodarstw i miast przed kataklizmami, których doświadczamy obecnie w różnych regionach Polski. – Trzeba stać na straży Polski, która nie odcina się od swojej przeszłości, nie lekceważy jej i nie szuka za wszelką cenę akceptacji u obcych. Polski, która nie drwi z tych pokoleń, które już minęły, że one były zaściankowe. Polski, która nie odrzuca takich wartości jak rodzina, małżeństwo, które jest związkiem mężczyzny i kobiety – wskazywał celebrans.
Przekonywał, że trzeba stać na straży Polski, która chroni życie od poczęcia do naturalnej śmierci. - Szczególnie tutaj w Kaliszu u boku św. Józefa toczy się bój modlitewny o tę sprawę. Polska jako państwo powinna chronić wolności sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, a nie zmuszać lekarzy do zabijania nienarodzonych dzieci – mówił biskup.
Podkreślał, że trzeba stać na straży Polski, która jest państwem, gdzie Kościół uczestniczy w życiu społecznym, głosi naukę społeczną zgodną z Ewangelią i nie zgadza się z postulatem przymusowego ateizowania życia społecznego. – Chcemy Polski na miarę etosu waszej służby strażackiej, etosu zawołania „Bogu na chwałę i bliźniemu na ratunek” – powiedział kaznodzieja.
Dziękował strażakom za służbę. – Trudno sobie wyobrazić groby Pańskie bez strażackiej warty, wielkanocny poranek w wielu miejscach bez brzmienia orkiestry strażackiej. Trudno wyobrazić sobie parafialne odpusty, uroczystości kościelne, państwowe i narodowe bez strażackiej poczty sztandarowej. To wszystko daje świadectwo waszej wspólnoty strażackiej, wspólnoty z Kościołem i z ojczyzną – zaznaczył bp Buzun.
Po Mszy św. na kaliskim Rynku odbyło się ślubowanie na sztandar z 1914 r. druhów ochotników z najmłodszej w Wielkopolsce jednostki - OSP Kalisz Winiary.
Długą historię Kalisza przeplatały wielkie pożary miasta. To właśnie one były głównym impulsem do powołania Ochotniczej Straży Pożarnej. Prace nad jej powstaniem rozpoczęły się w połowie XIX w., ale ostatecznie Rada Miasta Kalisza dopiero uchwałą z 6 kwietnia 1864 r. ustanowiła pierwsze w Królestwie Polskim stowarzyszenie straży ochotniczej. Przez lata organizacja prężnie się rozwijała, stale stojąc na straży bezpieczeństwa mieszkańców. Ważnym dla OSP Kalisz wydarzeniem było ufundowanie w 1914 r. sztandaru, który wręczono strażakom już w wolnej Polsce.
Tekst: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI
Zdjęcia Arleta Wencwel-Plata/Opiekun