
W homilii biskup pomocniczy diecezji kaliskiej podkreślił, że męka Pana Jezusa i krzyż jest świadectwem miłości Boga do człowieka, który dla zbawienia człowieka nie oszczędził nawet własnego Syna. – Krzyż jednocześnie ukazuje całą ludzką ułomność, przewrotności, zakłamanie. Męka Chrystusa uświadamia nam, jakie są konsekwencje źle wykorzystanej wolności uwikłanej w nieprawość – powiedział kaznodzieja.
Akcentował, że kultura, w której żyjemy często prowadzi do zacierania prawdy i wmawia człowiekowi, że nie musi się poprawiać, bo jest wielki i doskonały. - To zacieranie prawdy widzimy szczególnie w dyskusji dotyczącej kwestii życia od poczęcia do naturalnej śmierci, w przypadku zagadnień aborcji i eutanazji – stwierdził duchowny.
Zaznaczył, że człowiek coraz bardziej myli udogodnienia wynikające z postępu technicznego ze znoszeniem granic moralnych. – Granice i kierunki nakreślane przez Ewangelię nas chronią i tworzą poczucie bezpieczeństwa oraz zapewniają szczęście, które jest związane z ładem moralnym i wynikającym z niego pokojem serca – wskazywał biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Zachęcał wiernych, aby adorując krzyż prosili o autentyczną wiarę i zaufanie, poprzez które Jezus będzie dla nas siłą i oparciem w chwilach prób i doświadczeń. – Prośmy dzisiaj Pana, abyśmy szli przez życie nie stawiając siebie w centrum, ale umniejszając własne ja, przede wszystkim wyznawali wiarę w Jezusa Chrystusa w sytuacjach, które dla nas są krzyżujące – mówił bp Buzun.
Po odśpiewaniu Męki Pańskiej i Modlitwie Powszechnej nastąpiło odsłonięcie krzyża, adoracja przez duchowieństwo, służbę liturgiczną i wszystkich wiernych. Po komunii św., w asyście Straży Rzymskiej, przeniesiono Najświętszy Sakrament do grobu, gdzie trwa adoracja.
W liturgii Wielkiego Piątku uczestniczył biskup kaliski Damian Bryl.
Ewa Kotowska-Rasiak/KAI