Odpust w Brzeziu
10 listopada 2024
- Apostołowie posłani przez Pana Jezusa poszli i głosili, a my? To jest zadanie, które dotyczy każdego z nas. Poprośmy Pana, żebyśmy potrafili podjąć to wezwanie, byśmy mieli odwagę i dobry sposób jak innym o Jezusie powiedzieć - mówił biskup kaliski Damian Bryl, który przewodniczył sumie odpustowej w parafii Rozesłania Świętych Apostołów w Brzeziu. W Polsce są tylko trzy parafie noszące takie wezwanie.
Odpust w Brzeziu

Podczas Mszy św. dziękowano za 20 lat istnienia w parafii Grupy Modlitwy Ojca Pio.

W homilii biskup kaliski wskazywał, że z kościołem parafialnym w Brzeziu związane jest wydarzenie z początków Kościoła, a mianowicie rozesłanie Apostołów. – Pan Jezus spotyka się z Apostołami i rozsyła ich, aby dobrej nowiny nie zatrzymali dla siebie, ale poszli i opowiedzieli wszystkim. Wiemy, że Apostołowie dotknięci Duchem Świętym idą z odwagą, nawet gdy czekają ich prześladowania. To jest zadanie, które dotyczy także nas, bo Jezus chce, żeby wszyscy Jego uczniowie dzieli się swoją wiarą, by wszyscy uczniowie opowiadali dobrą nowinę, jak wielkim szczęściem jest żyć według Ewangelii Pana Jezusa – powiedział bp Bryl.

Zaznaczył, że najpierw trzeba zadbać o swoją wiarę, aby potem iść i głosić Pana Jezusa. - Głoszenie dobrej nowiny było potrzebą serca Apostołów. A co z nami? Czy dobra nowina przenika nas głęboko, czy widzimy w Ewangelii naszą drogę, prawdę, życie? Czy widzimy w słowach Jezusa tak jak Apostołowie szczęście, czy chcemy dzielić się tym z innymi? Chciałbym razem z wami modlić się, żeby dobra nowina o Bogu pełnym miłości, miłosierdzia, o Bogu, który umiera z miłości do nas na krzyżu, który otwiera nam niebo, mocno nas przeniknęła, żebyśmy potem umieli pójść i dzielić się – podkreślał kaznodzieja.

Akcentował, że Pan Jezus chce, żeby Jego dobra nowina dotarła także dzisiaj do wszystkich. - Ludzi, którzy potrzebują dobrej nowiny mamy wokół nas. Widzimy, że wielu ludzi odwróciło się od Pana Boga, wielu zobojętniało, wielu nie ma tutaj w kościele w niedzielę. To jest dla każdego z nas zadanie, żeby szukać sposobów jak dzisiaj powiedzieć o Panu Jezusie, jak dzisiaj opowiedzieć dobrą nowinę, żeby to poruszyło serce i zaprosiło do więzi z Jezusem. To nie jest zadanie tylko biskupa, księży, misjonarzy, ale w tym dziele każdy ma swoje miejsce – akcentował celebrans.

Wskazał pięć podpowiedzi, w jaki sposób głosić dzisiaj dobrą nowinę. Zaznaczył, że po pierwsze trzeba głosić Pana Jezusa, a nie jakieś idee. - Ważne jest to, żebyśmy głosząc Jezusa głosili wszystko co Jezus objawił, a nie to co dla nas wygodne. Musimy żyć całą Ewangelią, a nie wybierać tylko to, co nam pasuje – zauważył pasterz Kościoła kaliskiego.

Druga myśl związana była z tym, że Ewangelię trzeba głosić jako dobrą nowinę, która podnosi ducha, a nie przytłacza.

Trzecia podpowiedź dotyczyła autentyczności. - Jeżeli chcemy innych do Pana Boga pociągać to najpierw my musimy być prawdziwi w naszej wierze. Tylko autentyzm pociąga, którego znakiem jest spójność życia, czyli w to co wierzę i jak żyję idzie razem. Nie ma dwóch światów. Jeżeli będziemy żyć w dwóch światach, to nawet jak będziemy mówić piękne rzeczy to nikt nas nie będzie chciał słuchać – stwierdził hierarcha.

Czwarta myśl to miłość wzajemna. - Bardzo ważne jest, jeżeli chcemy innych do Pana Jezusa pociągać, żebyśmy pokazali jak Ewangelia owocuje w naszym wspólnym życiu, rodzinie, parafii, we wspólnocie. To co ostatnio papież Franciszek mocno akcentuje to dbanie o wzajemne relacje. Prawdziwość relacji i wzajemnej miłości jest najlepszym znakiem dla innych – przekonywał biskup kaliski.

Piąta podpowiedź to towarzyszenie w dojrzewaniu do wiary. - Ewangelia zawsze jest propozycją, wobec której człowiek musi osobiście opowiedzieć się. Czasami jest tak, że decyzja dokonuje się od razu, ale są też tacy, którzy potrzebują czasu. Ważne, żebyśmy chcieli towarzyszyć w dojrzewaniu drugiego człowieka do wiary. Dajmy ten czas, ale bądźmy blisko, nie odrzucajmy. Znamy sytuacje, że ktoś odrzucił Pana Boga, a po latach wrócił. Nikogo nigdy definitywnie nie przekreślajmy, ale dawajmy zawsze szansę, zapraszajmy – powiedział bp Bryl.

Uroczystość zakończyła procesja wokół świątyni i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.

Wraz z biskupem kaliskim Mszę św. koncelebrowali: ks. kan. Rafał Mielcarek, dziekan dekanatu pleszewskiego, ks. kan. Michał Kieling, który głosił nauki przed odpustem, ks. Krzysztof Śliczny, asystent diecezjalny Grup Modlitwy Ojca Pio. Modlił się także ks. kan. Grzegorz Szymański, proboszcz parafii pw. Rozesłania Świętych Apostołów w Brzeziu i kapłani z dekanatu pleszewskiego. 

W Polsce istnieją tylko trzy parafie, które mają wezwanie Rozesłania Świętych Apostołów. Oprócz parafii w Brzeziu są to parafie w Chełmie i Gruszowie.

Ewa Kotowska-Rasiak/KAI