Parafianie świętowali 900 lat kościoła w Kościelnej Wsi
06 października 2024
- Wciąż brakuje żywych świątyń ludzkich serc, świątyń rodzin i małżeństw, w których mieszka Jezus i żywych wspólnot  parafialnych, gdzie centralne miejsce zajmuje Chrystus Zmartwychwstały, gdzie żyje się nowym przykazaniem miłości, gdzie dba się o biednych i  ubogich – mówił w homilii o. Waldemar Ułanowicz OFM Conv., gwardian klasztoru franciszkanów w Łodzi. Mszy św. z okazji 900-lecia pobenedyktyńskiego kościoła w Kościelnej Wsi przewodniczył bp Łukasz Buzun.
Parafianie świętowali 900 lat kościoła w Kościelnej Wsi

Na początku Mszy św. ks. biskupa, kapłanów, parafian i gości powitał ks. kan. Piotr Wasilewski, proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Kościelnej Wsi.

W homilii franciszkanin przypominając historię świątyni dziękował Panu Bogu za przodków, którzy odmawiając sobie niekiedy wielu rzeczy wznieśli ten kościół. - Dziękujmy Bogu za to, że możemy się tu spokojnie modlić. Dziękujmy Bogu za chrzcielnicę, w której nasze dzieci rodzą się do życia Bożego, za stojące tu konfesjonały, w  których zawsze otrzymujemy przebaczenie i łaskę. Dziękujmy  wreszcie Bogu za ołtarz, z którego otrzymujemy żywego Jezusa w  Eucharystii – powiedział kaznodzieja.

Zaznaczył, że dzisiaj, kiedy tak często słyszy się  powtarzany slogan: ,,Chrystus tak, a  Kościół nie”, istnieje pilna konieczność odnowionej i solidnej refleksji nad tajemnicą Kościoła. - W Kościele najważniejsi są ludzie, a nie architektura, malarstwo, mury czy rzeźby. To nawrócony, uduchowiony i wierzący człowiek tworzy piękną  architekturę sakralną, dając w ten sposób naturalne, spontaniczne świadectwo swojej wiary. Świadectwo piękna oddziałuje później na innych, budząc zachwyt i tęsknotę za pięknem absolutnym, zachwyt i tęsknotę za Bogiem – podkreślił duchowny.

Stwierdził, że zanim dokona się proces pomnażania wiary przez zachwyt nad pięknem, najpierw musi dokonać się trudny proces oczyszczenia i nawrócenia człowieka.

- Dobrze, że dzisiaj mamy wiele pięknych świątyń, chociażby i tą, w  której teraz się modlimy, której jubileusz obchodzimy, ale wciąż brakuje żywych świątyń ludzkich serc, świątyń rodzin i małżeństw, w których mieszka Jezus Chrystus i żywych wspólnot  parafialnych, gdzie centralne miejsce zajmuje Chrystus Zmartwychwstały, gdzie żyje się nowym przykazaniem miłości, gdzie dba się o biednych i  ubogich, gdzie wszyscy czują się  rzeczywiście braćmi i siostrami – akcentował franciszkanin.

Po Mszy św. biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun poświęcił pamiątkową tablicę. 

Świątynia najpierw służyła norbertanom, potem benedyktynom, a od XVIII w. księżom diecezjalnym.

Między 1124 a 1139 r., na wzgórzu morenowym pradoliny Prosny, nieopodal Kalisza, ulokowano najstarsze w Polsce opactwo norbertanów sprowadzonych przez Piotra Włostowica zwanego Duninem, palatyna Bolesława Krzywoustego. Pierwotnie miejsce gdzie zbudowano klasztor nie miało nazwy własnej, później zwano je po prostu Kościół z racji wymurowanego ok. poł. XII w. kamiennego kościoła św. Wawrzyńca. Nazwy tej używano do końca XV w. 

W 1180 r. norbertanie przeniesieni do opactwa św. Wincentego w Ołbinie, dziś w granicach Wrocławia. W ich miejsce osadzono benedyktynów, którzy w 1229 r. dekretem papieża Grzegorza IX  otrzymali prawo patronatu nad klasztorem w Kościelnej Wsi. Klasztor podlegał opactwu w Tyńcu pod Krakowem.

Przy rozbudowie kościoła w XVII w. pobudowano kaplicę Matki Boskiej Szkaplerznej w stylu renesansowym z latarnią. W 1643 r. przy kościele powołano Bractwo Świętego Szkaplerza, jedno z najstarszych w Polsce tego typu konfraterni. W początkach XVIII w. benedyktyni z Kościelnej Wsi założyli dom schronienia dla starców. Przy klasztorze przynajmniej od XVII w. zakonnicy prowadzili szkołę. 

W 1782 r. kościół przeszedł w ręce księży diecezjalnych. Pierwszym proboszczem diecezjalnym został ks. Sebastian hr. Sierakowski. 

Od 2008 r. proboszczem jest ks. kan. Piotr Wasilewski.

Tekst: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI

Zdjęcia: Arleta Wencwel-Plata/Opiekun