Witając biskupa i wiernych ks. Ireneusz Powaga wskazał, że zakończono renowacyjno-konserwatorskie prace zabytkowych organów. - To wielkie dzieło zostało zrealizowane po 133 latach od powstania instrumentu, który wyszedł z pracowni organmistrza Jana Spiegla z mojego rodzinnego miasta Rychtala. Według zachowanych dokumentów od pierwszego spotkania ówczesnego proboszcza ks. Józefa Szczepańskiego i Jana Spiegla doszło w styczniu 1890 r., natomiast wiosną 1891 r. na święta Wielkiej Nocy przepiękne subtelne głosy piszczałek obwieściły prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa – przytoczył historię organów proboszcz parafii św. Stanisława Kostki w Doruchowie.
W homilii biskup kaliski dziękował proboszczowi, parafianom i instytucjom, dzięki którym dokonano gruntownego remontu organów.
Wskazywał, że dzięki organom liturgia nabiera szczególnego charakteru, bardzo uroczystego i podniosłego. - Te organy i piękna muzyka ma nas poruszyć, abyśmy otwarli się na Pana Boga, który do nas przychodzi, który w czasie sakramentów świętych chce być z nami, chce być blisko nas, bo przecież w czasie każdej Mszy św., także tej, którą teraz przeżywamy Pan nasz Jezus Chrystus choć ukryty, lecz prawdziwy do nas przychodzi – stwierdził kaznodzieja.
Prosił wiernych, aby w przygotowaniach świątecznych nie umknęło to co najważniejsze, czyli świadomość, że Pan przychodzi do nas. - To czas zabiegania, trzeba wstąpić do marketu po to czy tamto, ale pamiętajmy o tym, żeby się zatrzymać, żeby w tych przygotowaniach świątecznych nie zagubić tego, co ważne, że Pan Bóg do nas przychodzi – podkreślał celebrans.
Prosił także, aby w czasie świąt znaleźć czas na modlitwę. - Zadbajmy, żeby mieć czas, aby w te święta spokojnie pomodlić się. Ważne są spotkania rodzinne, ważne są piękne tradycje, ufam, że śpiewamy kolędy w naszych domach, ale ważne jest, żeby każdy z nas znalazł chwilę czasu i pomyślał o czym te święta mi przypominają – mówił pasterz Kościoła kaliskiego.
Po Mszy św. odbył się koncert adwentowy ku czci NMP w wykonaniu Małgorzaty Piotrowskiej (sopran) i Mateusza Ziętka (organy).
Ewa Kotowska-Rasiak/KAI